Gdy ciotka opowiedziała ci o legendzie trzech ptaków, chciałeś od razu wyruszyć. Lecz ciocia zaproponowała ci się abyś przespał się po tej długiej po droży abyś mógł ruszyć w kolejną. Zgodziłeś się, ruszyłeś do pokoju który uważałaś tak jakby za swój. Od razu zasnąłeś.
Obudziłeś wczesnym rankiem, spakowałeś szybko szybko plecak ii rozejrzałeś się po pokoju. 
CR ?

Po spakowaniu plecaka, podszedłem do drzwi lecz odwróciłem się aby pożegnać się z pokojem z którym związałem się jak z człowiekiem mimo że spałem w nim jedną noc. Po 15min. patrzenia się na pokój, otworzyłem drzwi i zeszedłem na dół, aby pożegnać się z moją schorowaną ciotką, i w końcu ruszyć w drogę.

Po długim żegnaniu się z ciotką, bowiem nie chciała cię wypuścić, lecz w końcu to zrobiła, ruszyłeś w dalszą drogę. Zamknąłeś za sobą drzwi przed tobą pojawiła się wilka łąką, ciotka dała ci 5 pokeballi więc postanowiłeś złapać swojego pierwszego pokemona.

Nie mogłem uwierzyć że w końcu mnie ta ciotka wypuściła, lecz ważniejsze od myślenia co robiła ze mną ciotka 5min temu, było to żeby złapać wymarzonego poka. Po Dłuuuugim spacerze po łące... usłyszałem coś w trawie... bez chwili wahania rzuciłem tam pokeballem :D

1/4 ostrzeżenia, nie ingeruj w otoczenie -.-.

To było tylko szum wiatru, wiec rzuciłeś bezsensu pokeball.

Odrazu po tym gdy się dowiedziałem że matka natura robi mi figle..  dostałem focha :P.. ale szybki wziołem pokebolla i zaczołem szukac dalej

Po chwili poszukiwań w trawie zauważyłeś

łaaał... krzyknąłem... wyjąłem pokedexa w celu poznania poka. Po wysłuchaniu Dexa rzuciłem w poka pokeballem w nadzieji ze go złapie :D

Charmander:
Bardzo rzadki pokemon- wielu chciało by go mieć, ale tylko nielicznym to się udaje.
Ataki: ---
Natura: ---

Pokemon był całkowicie zaskoczony, dla tego długo nie walczył.
Gratulacje złapałeś Charmandera.

łihii :D podskoczyłem i wykonałem rodzinny taniec na jednej nodze :D pomyślałem że pochwale się mojej cioci moim pokiem... ale ona jest niezrównoważona psychicznie, i se odpuściłem :D i pobiegłem dalej :DD

Gdy szedłeś dalej, zauważyłeś jakąś dziewczynę, wyglądała ona na trenera.

stanołem se przed nią... i powiedział do pokeballa "to bedzie twoj pierwszy pojedynek... daj z siebie wszystko" i podszedłem szybkim krokiem do trenerki... "ZAWALCZMY" !!

Ataki: Scratch, Growl, Ember.
-------------------------------------------------
Dziewczyna się zgodziła, przy jej boku pojawił się

atakuj ember ! ;]

Przeciwnik użył Fake Out, przez to twój pokemon się potknął i atak się nie udał.